Ogień pojawił się w kilku miejscach naraz. Zauważyli go koło południa strażacy, którzy od wczoraj dogaszają to, co zostało po spalonym młodniku. Nic nie wskazuje na to, że ogień mógł się przenieść sam w inne miejsca, więc coraz bardziej prawdopodobna jest wersja o podpaleniu lasu. W tej chwili na miejscu jest kilkanaście strażackich wozów. Wezwano też śmigłowce i samoloty. W lasach całego województwa śląskiego obowiązuje trzeci stopień zagrożenia pożarowego wielu miejscach leśna ściółka jest całkowicie wysuszona. Słuchaj Faktów RMF FM