Słownik powstał na podstawie pracy magisterskiej Moniki Kurzei, absolwentki filologii polskiej Uniwersytetu Jagiellońskiego i etnomuzykologii Uniwersytetu Warszawskiego. To pierwszy zbiór rejestrujący słownictwo, którym posługują się mieszkańcy ziemi łąckiej. Autorka, która wychowała się w Kiczni niedaleko Łącka, napisała pracę podsłuchując rozmowy mieszkańców Łącka i okolicznych miejscowości: Brzyny, Czerńca, Jazowska, Kiczni, Łazów Brzyńskich, Maszkowic, Obidzy, Woli Kosnowej, Woli Piskuliny, Zabrzeża, Zagorzyna, Zarzecza. W rozmowie z PAP autorka wyraziła nadzieję, że jej praca pozwoli chociaż w niewielkim stopniu ocalić mowę przodków od zapomnienia i przekonać młode pokolenie, że "znać gwarę, to tak jakby znać drugi język". Jak zauważyła Kurzeja, zanik tradycyjnych czynności i zawodów, spowodowany rozwojem techniki, sprawił, że wielu terminów i nazw dotyczących sprzętów i czynności dnia codziennego wyszło z użycia. Obecnie tylko najstarsze pokolenie potrafi wymienić pojęcia związane np. z ręcznym praniem, młóceniem zboża, budową wozu. Słownik zawiera hasła z zakresu życia codziennego, pojęcia dotyczące czarów i zabobonów, roślinności, zwierząt, rolnictwa, określenia osób. Dialektolog prof. Józef Kąś z Uniwersytetu Jagiellońskiego ocenił, że ze względu na liczne sady na terenie gminy Łącko w opracowaniu wyróżnia się słownictwo z zakresu sadownictwa. Naukowiec uznał, że wydanie tego typu zbioru ma pierwszorzędne znaczenie dla każdej społeczności lokalnej i służy określeniu jej tożsamości. - Gwara, obok stroju regionalnego, jest najbardziej wyrazistym wyznacznikiem przynależności do danej grupy społecznej - przypomniał. Wydawcą słownika będzie Gminny Ośrodek Kultury w Łącku.