Reklama

Powstał Podhalański Alarm Smogowy

W Zakopanem powstał Podhalański Alarm Smogowy. Jak wyliczyli antysmogowi aktywiści z Zakopanego, normy stężenia pyłów zawieszonych w sezonie grzewczym przekraczane są tam pięciokrotnie. Zanieczyszczenie jest tak duże, że oddychanie zakopiańskim powietrzem przez cały rok jest równoznaczne z wypaleniem 3,5 tysiąca papierosów.

Źródłem smogu są piece węglowe. "Na Podhalu spalamy węgiel bardzo niskiej jakości i zawierający dużo zanieczyszczeń. Mieszkańcy mają stare kotły, które też powodują jeszcze większe zanieczyszczenie. Zdarza się też, że w piecach palone są gorsze rzeczy - plastik i inne odpady" - mówi Piotr Manowiecki z Podhalańskiego Alarmu Smogowego. 

Walkę ze smogiem w Zakopanem popiera himalaista i ski-alpinista Andrzej Bargiel, który zwraca uwagę na to, że smog powstaje też na skutek spalin samochodowych i sporych korków, które tworzą się w stolicy Tatr.

Reklama

Przedstawiciele alarmu smogowego zamierzają pisać petycje do lokalnych władz o wymianę kotłów węglowych na bardziej ekologiczne. Zwracają również uwagę na problemu transportowe.

Informacyjna Agencja Radiowa

Reklama

Reklama

Reklama

Strona główna INTERIA.PL

Polecamy