- Sytuacja jest wciąż zła. Nie ma stanów alarmowych, ale normy zanieczyszczeń są przekroczone. Niestety prognozy synoptyków się nie sprawdziły, nie ma wiatru, który rozwiałby zanieczyszczenia - powiedział Małopolski Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska Paweł Ciećko. W ostatniej dobie średnie stężenie pyłu zawieszonego w Tarnowie wyniosło 192 mikrogramy na metr sześcienny; w Nowym Sączu 156 mikrogramów/m sześc., w Krakowie na al. Krasińskiego 137 mikrogramów/m sześc., w Nowej Hucie 121 mikrogramów/m sześc., a na Kurdwanowie - 72 mikrogramy/m sześc. Norma średniodobowa to 50 mikrogramów/m sześc. To już kolejny raz Jeśli pogoda się nie zmieni, to wysoki poziom zanieczyszczeń utrzyma się przez weekend. Od początku sezonu grzewczego stacje monitoringu powietrza w Krakowie i Małopolsce rejestrowały przekroczenia dopuszczalnego stężenia pyłu zawieszonego. Od 1 listopada w Krakowie norma dobowa była przekroczona 19 razy, w tym cztery razy doszło do przekroczenia stanu alarmowego. Główną przyczyną sezonowego pogarszania się stanu powietrza jest tzw. niska emisja, która jest efektem spalania węgla oraz śmieci w domowych kotłowniach i piecach. Tzw. pył zawieszony to mieszanina cząstek stałych i ciekłych. Zawiera drobinki węgla (sadzy) oraz substancje lotne: siarczany, azotany, chlorki, a także substancje toksyczne: wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne, dioksyny i furany. Lepiej nie wychodzić z domu Zanieczyszczenie powietrza pyłem zawieszonym niekorzystnie wpływa na układ oddechowy. Przykre dolegliwości mogą się pogłębiać szczególnie u osób cierpiących na astmę i inne schorzenia dróg oddechowych. Częstymi objawami są stany zapalne, podrażnienia błon śluzowych oka, nosa i gardła. Gdy poziom zanieczyszczeń jest wysoki, specjaliści zalecają, aby ograniczyć pobyt poza domem, zwłaszcza wieczorem. - W Krakowie poprawę sytuacji przyniosłoby podłączenie budynków ogrzewanych piecami węglowymi do miejskiej sieci ciepłowniczej lub wymiana pieców na gazowe - mówił zastępca Małopolskiego Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska Ryszard Listwan. - Korzystne byłoby ograniczenie ruchu samochodowego, usprawnienie transportu miejskiego i przekonanie kierowców do stosowania jako paliwa gazu lub do zakupu pojazdów hybrydowych - dodał. Zmienić przepisy Według przedstawicieli WIOŚ, powinien powstać krajowy program ochrony powietrza ze szczególnym uwzględnieniem Polski południowej, w którym zapisane zostałyby rozwiązania skutkujące zmianami w naszym systemie energetycznym. Spotkanie z udziałem ekspertów poświęcone zanieczyszczeniu powietrza w mieście chce w styczniu zorganizować w Krakowie poseł do PE Bogusław Sonik. W Krakowie od lat 90. realizowane są programy likwidacji niskiej emisji. Do tej pory zlikwidowano ponad 19 tys. pieców węglowych i 325 kotłowni. Od dwóch lat Kraków walczy z paleniem śmieci w domowych piecach. Regularne kontrole Straż Miejska i pracownicy Wydziału Kształtowania Środowiska Urzędu Miasta prowadzą regularne kontrole. W przypadku stwierdzenia spalania odpadów winni karani są mandatami, a w sytuacji podejrzenia, że śmieci trafiły do domowego pieca, do analizy pobierane są próbki popiołu. W sezonie grzewczym 2010/2011 przeprowadzono 424 kontrole i pobrano 67 próbek popiołu. W tym roku kontrole ruszyły 3 listopada. Według specjalistów, działania te nie wystarczą, aby stan powietrza w Krakowie się zdecydowanie poprawił. Potrzebna jest zmiana przepisów. Chodzi o wprowadzenie np. zakazu stosowania paliw stałych w niektórych rejonach czy o umożliwienie ograniczeń w komunikacji, gdy zanieczyszczenie powietrza jest duże.