Budowa nowego mostu w Ujeździe i gruntowna modernizacja obiektu w Królówce były niezbędne ze względu na ich fatalny stan techniczny. Bez napraw zapewne wkrótce musiałyby zostać zamknięte - a to dla mieszkańców oznaczałoby konieczność korzystania z wielokilometrowych objazdów. Jednocześnie były to inwestycje kosztowne - w sumie wydatkowano na nie prawie 5 mln zł, z czego prawie 3 mln zł udało się pozyskać z zewnątrz. Mieszkańcy cieszą się, że od stycznia mogą korzystać z przepraw nie martwiąc się już więcej o bezpieczeństwo. Ale wygląda na to, że formalnie mostów tych nie wolno jeszcze użytkować. Obydwa projektowane były jeszcze na zlecenie poprzednich władz powiatu, a projektant miał wykonać także trzeci projekt - na most w Lipnicy. Ale - jak się dowiedzieli nieoficjalnie dziennikarze - ponieważ zaliczał spore opóźnienie uniemożliwiające m.in. staranie się o środki zewnętrzne na realizację tej inwestycji, wypowiedziano mu umowę i sprawa trafiła do sądu. Wiosną projektant zaczął bić na alarm, że prace w Ujeździe i Królówce przeprowadzono nieprawidłowo. Po lipcowych kontrolach Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego stwierdził, że budowy prowadzone są z odstępstwami od zatwierdzonych projektów, a w przypadku mostu w Ujeździe zakres tych zmian jest na tyle duży, że zdaniem PINB wymagały one uzyskania decyzji o zmianie pozwolenia na budowę. A o nią się nie postarano. Odnoście obydwu inwestycji trwają wyjaśniające postępowania administracyjne. Natomiast już 6 sierpnia PINB nałożył na inwestora karę z tytułu nielegalnego użytkowania obiektu - po 25 tys. zł w każdym przypadku. Inwestor złożył na te postanowienia zażalenie - sprawa została przekazana do organu II instancji - Małopolskiego Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego. Tomasz STODOLNY