W połowie tygodnia w jednostce w Oświęcimiu zauważono, że naruszone zostały zabezpieczenia zbrojowni. Wraz z bronią zniknął sierżant odpowiadający za magazyn. Nieoficjalnie żołnierze przyznają, że sierżant prawdopodobnie zabrał poszukiwaną broń. Do wczoraj poszukiwano go w okolicach Oświęcimia, dziś żandarmeria próbuje go odnaleźć już w całej Polsce. Wojskowi wstępnie ustalili, że z magazynu zginęły 2 pistolety i KBKS wraz z amunicją. To jednak dopiero wyniki wstępnej inwentaryzacji. Ile broni tak naprawdę zginęło dowiemy się za kilka dni.