Wszystkie okradzione gospodarstwa leżą przy drodze krajowej nr 7. Według policji złodziejom sprzyja fakt, że droga jest bardzo ruchliwa i nikogo nie dziwi zatrzymujący się na poboczu samochód dostawczy. Do kradzieży dochodzi w nocy, kiedy zwierzęta są w zagrodzie. Wszelkie odgłosy zagłuszają jeżdżące bez przerwy samochody. Mieszkańcy Miechowa postanowili pełnić nocne warty. Z okradzionymi rolnikami rozmawiał reporter RMF Maciej Grzyb: