Jak wyjaśnił dyrektor TPN, Paweł Skawiński, niewykluczone, że dopiero kolejne ulewy oraz zimowe opady śniegu i lawiny spowodują obsunięcie zbocza i ustabilizowanie szlaku na Rysy. W piątek na miejsce zniszczonego szlaku udadzą się specjaliści z TPN, aby dokładnie ocenić skalę zniszczeń. Wykonają także pomiar rumowiska za pomocą zdjęć satelitarnych. Ze wstępnych oględzin wynika, że zniszczony został szlak na odcinku ok. 200 metrów pomiędzy tzw. Kamieniem nad Czarnym Stawem a Bulą pod Rysami. Jak wyjaśnił dyrektor TPN, w wyniku ulewy ujechały piarżyska spod północnych ścian Wołowego Grzbietu i Żabiego Konia. Oprócz zniszczonej nawierzchni szlaku nad ścieżką wiszą niestabilne głazy, które mogą spaść na dół w każdej chwili. Do zniszczenia szlaku doszło najprawdopodobniej w czwartek rano. Fakt ten do TPN zgłosił przewodnik, który szedł na Rysy z grupą turystów. Szlak na Rysy został zamknięty od Czarnego Stawu w górę. W Tatrach trwa okres burz i ulewnych deszczy. Planując wycieczkę należy być zawsze przygotowanym na zmianę pogody. Nawet gdy rano jest słonecznie, popołudniami chmurzy się, pada deszcz i grzmi.