Jak ustalił reporter RMF FM Maciej Grzyb, trasy ośmiu podmiejskich linii MPK przebiegają płatnymi odcinkami dróg. Na liniach tych kursuje codziennie 50 autobusów. Każdy pojazd wyjeżdżający w trasę musi mieć zamontowany viaBox. Ale te urządzenia nie działają poprawnie. W rezultacie z kont MPK zaczęły nagle znikać nienależnie pobrane pieniądze. - Było kilkadziesiąt takich przejazdów autobusowych, za które właściciel systemu pobrał nam opłaty, a których w rzeczywistości nie było i tych opłat nie powinno być pobranych - wyjaśnia Marek Gancarczyk z krakowskiego MPK. Spółka wystąpiła już z żądaniem zwrotu pieniędzy. Chce także, by zmieniły się przepisy i transport publiczny nie podlegał opłatom za korzystanie dróg objętych e-mytem. Krakowskie MPK poprosiło Izbę Gospodarczą Komunikacji Miejskiej, by w imieniu wszystkich przedsiębiorców wystąpiła do Sejmu o zmianę prawa. Ale dojdzie do tego już po wyborach.