Zdewastowane drzwi wejściowe, łazienki na korytarzach, a przed oknami baraki, w których - jak mówią mieszkańcy - mieszkają szczury. To blok przy ul. Józefińskiej 24a z mieszkaniami komunalnymi, który został objęty Programem Aktywności Lokalnej. Na jego realizację MOPS ma zarezerwowane pieniądze z funduszy unijnych. W bloku przy ul. Józefińskiej mieszkają emeryci, renciści, bezrobotni, rodziny na zasiłku MOPS. Aż 70 proc. lokatorów nie płaci czynszu. Uważają, że opłaty są za wysokie jak na budynek o tak niskim standardzie. Czują się napiętnowani, są zastraszani Według pracowników MOPS lokatorzy mają poczucie, że są gorsi, czują się napiętnowani, a przy tym bezradni i bezsilni, bo nie interesuje się nimi żadna instytucja. "Bezdomny, pijak czy chuligan może wejść do bloku, zrobić sobie legowisko do spania, zająć kąt do picia alkoholu lub zmawiać się na klatce" - skarżyli się na spotkaniu z pracownikami socjalnymi. Są zastraszani i boją się o swoje dzieci. Pracownicy MOPS uznali, że aby spowodować zmianę nastawienia mieszkańców bloku 24a, nie wystarczy już naprawić bramę wejściową czy uporządkować śmietnik. - Potrzebne są działania kompleksowe, takie jakie proponujemy w ramach Programu Aktywności Lokalnej - mówi Witold Kramarz z MOPS. Poprawią się stosunki sąsiedzkie w bloku? Planowane jest stworzenie grupy samopomocowej, zajęcia sportowe i edukacyjne dla dzieci, porady psychologów. Lokatorzy sami mają zadbać o swoje mieszkania i otoczenie. Odbędą się spotkania z psychologami, które poprawią stosunki sąsiedzkie w bloku. Podobny program za pieniądze unijne rozpoczął się na Prądniku Czerwonym. Tu skierowany jest przede wszystkim do osób chorych psychicznie i niskiego wzrostu. Powstała grupa dla rodzin z problemem karłowatości. - To jedyna taka grupa w Małopolsce, najbliższa jest w Warszawie - mówi Elżbieta Mączka, koordynator programu na terenie Prądnika Czerwonego. Korzysta z niej sześć rodzin z Krakowa i miejscowości podkrakowskich. - Organizujemy dla nich m.in. spotkania z lekarzami, którzy zajmują się problemem niskorosłości. Specjalizuje się w tym niewielu lekarzy w Krakowie - mówi Elżbieta Mączka. Grupa powstała z inicjatywy rodziców dzieci niskiego wzrostu. Fundusze unijne rozwiążą problemy? Inne problemy mają zostać rozwiązane za fundusze unijne na Grzegórzkach. Tam mieszkańcy skarżą się na przestępczość, brak poczucia bezpieczeństwa. Szczególnie zagrożone są tereny w rejonie Dworca Głównego i Hali Targowej. Na Grzegórzkach pracownicy MOPS skupią się na pracy z samotnymi matkami, żonami alkoholików, rodzinami, w których ojciec siedzi w więzieniu, ofiarami przemocy. Program zakłada zajęcia dla kobiet metodą WenDo, która uczy, jak przestać czuć się bezradną i bezbronną, wzmacnia poczucie pewności siebie i poczucie własnej wartości. Do programu zakwalifikowany został także blok z mieszkaniami komunalnymi przy ul. Sikorki 15 w Czyżynach. To enklawa osób bezrobotnych i nieprzystosowanych społecznie. W ramach Programu Aktywności Lokalnej realizowany będzie także program skierowany do młodych ludzi, w wieku od 15 do 25 lat, z Krowodrzy i Zwierzyńca, z rodzin patologicznych. AM agnieszka.maj@dziennik.krakow.pl Czytaj więcej: Protest przeciwko braku kontraktu z NZ dla szpitala Radna złożyła skargę do wojewody Młodzi strażacy ochotnicy za kratkami