- Przekazanie Karola M. stronie słowackiej nastąpiło po uprawomocnieniu się wyroku, na mocy którego został on ukarany grzywną za fałszerstwo dokumentów - powiedziała Angelika Michalik z biura prasowego Sądu Okręgowego w Krakowie. Karol M. zajmuje pierwsze miejsce na liście osób poszukiwanych na Słowacji; jest podejrzany m.in. o zlecenie w 2004 r. zabójstwa b. policjanta, w efekcie tego zginęła żona i 10-letnie dziecko b. funkcjonariusza. Poszukiwał go za to Sąd Okręgowy w Bratysławie. Pod koniec października 2010 r. został zatrzymany pod Krakowem. W toku postępowania w sprawie dopuszczalności wydania go Słowacji krakowski sąd otrzymał z sądu w słowackiej Trnawie kolejny ENA, w którym zarzucono Karolowi M. następnych pięć czynów, w tym rozbój, pobicie ze skutkiem śmiertelnym i oszustwo podatkowe. W styczniu krakowski Sąd Okręgowy postanowił wydać Słowaka tylko na podstawie pierwszego ENA. Oznacza to, że Karol M. będzie mógł odpowiadać tylko w zakresie zarzutów z pierwszego ENA. Jak wynikało z postanowienia w tej sprawie, sąd miał wątpliwości w obu sprawach. W zakresie pierwszego ENA, wydanego przez Sąd Okręgowy w Bratysławie, sąd dostrzegł "poważne wątpliwości natury dowodowej". Uznał jednak, że nie ma kompetencji do ich rozstrzygania, dlatego pozostawił sądowi słowackiemu prowadzenie tej sprawy. Odnośnie ENA z sądu rejonowego w Trnawie sąd uznał, że obrona Karola M. wykazała tak poważne naruszenia proceduralne dotyczące naruszenia praw człowieka, że istnieje podstawa do odmowy wydania Karola M. Dlatego sąd odmówił wydania Słowaka na podstawie drugiego ENA. Według policji 42-letni Karol M. mógł ukrywać się w Polsce od kilku miesięcy. W miejscu, gdzie przebywał, znaleziono m.in. podrobione dokumenty z jego zdjęciem. To właśnie na ich podstawie krakowska prokuratura oskarżyła Karola M. o sfałszowanie z innymi osobami dokumentów. Karol M. przyznał się do wklejenia swoich fotografii w cudzy dowód i prawo jazdy. Wyrok zapadł przed krakowskim sądem w połowie kwietnia bez przeprowadzania procesu, ponieważ Karol M. postanowił dobrowolnie poddać się karze i złożył wniosek o wydanie wyroku bez przeprowadzania przewodu sądowego. Sąd ukarał go grzywną 3 tys. zł. Po uprawomocnieniu się wyroku Karol M. został przekazany słowackim organom ścigania.