Minister gospodarki obiecał w Brukseli, że ekipa Leszka Millera zapłaci zagranicznym inwestorom odszkodowania: pieniądze dostaną ci, którzy nabyli w latach 90. prawa do zwolnień od podatku dochodowego w specjalnych strefach ekonomicznych. Jacek Piechota powiedział RMF, że jest jeszcze za wcześnie, aby mówić o sumach. Na pewno jednak będą one spore. Unia kwestionuje m.in. zezwolenia na działalność wydawane w poprzednich latach. - Nie powinno to wystraszyć tych, którzy już u nas produkują i pracują ? uważa Krzysztof Krzysztofiak, szef spółki zarządzającej krakowską strefą ekonomiczną. - Jednak co do zapowiadanych przez rząd rzekomych wypłat dla firm zbyt wiele jest jeszcze niewiadomych ? dodaje. - Trzeba powiedzieć, że zezwolenia w strefach były wydawane w imieniu ministra gospodarki, a więc w imieniu rządu polskiego. Rząd polski w tej chwili, negocjując z Unią Europejską, nie może złamać obietnic, które przedsiębiorcom zostały złożone ? mówi Krzysztofiak. Nawet jeśli całe zamieszanie nie wypłoszy i tak niezbyt wielkiego kapitału, pewnym jest, że o nowe inwestycje w strefach będzie jeszcze trudniej, ponieważ zmiana zasada wydawania zezwoleń ? nie tylko w zagranicznych firmach ? stwarza wrażenie, że Polska to kraj, w którym przepisy zmieniają się za często, aby liczyć na bezpieczny zysk. Najmłodszą podstrefą działającą w Polsce jest tarnowska "plastikowa dolina", w której dopiero toczą się rozmowy z firmami. Czy teraz zostaną przerwane? Z szefem firmy zarządzającej "plastikową doliną", Tomaszem Gutem, rozmawiał Witold Odrobina: Jak dowiedział się reporter RMF FM, od pewnego czasu prowadzone są poważne rozmowy o ewentualnych wielkich inwestycjach w Tarnowie z jednym z koncernów chemicznych z Korei.