Jak relacjonowała, przed godz. 11 na jednym z krakowskich osiedli patrol policji został zaalarmowany przez pewnego mężczyznę, że zranił go w nogę dzik. Funkcjonariusze pojechali na miejsce, gdzie doszło do tego zdarzenia. Tam okazało się, że jest kolejna ofiara dzika - inny mężczyzna w wyniku ataku zwierzęcia stracił przytomność. Dzika próbowano "namierzyć" dzięki sygnałom od mieszkańców. Według Marcina Jurczenki z krakowskiej Straży Miejskiej zanim zwierzę zostało zastrzelone, uciekając przepłynęło prawie dwa kilometry Wisłą. Ostatnio coraz częściej w gęsto zaludnionych częściach Krakowa pojawiają się dziki. W minionym tygodniu dwa dorodne przedstawiciele tego gatunku pojawiły się w ścisłym centrum miasta. Jednego z nich zauważono u stóp Wzgórza Wawelskiego, drugi upodobał sobie nieodległy Kazimierz. Pracownicy specjalnej ekipy schwytali oba zwierzęta i przetransportowali je do lasu. Słuchaj Faktów RMF.FM