- Właściciele busów przerabiają je tak, żeby zmieściło się jak najwięcej pasażerów. Zaniżają masę własną samochodu i wpisują większą liczbę miejsc - mówi Michał Pierzchała, małopolski inspektor transportu drogowego. Na apel ITD odpowiedział jedynie Kraków oraz starostwa zakopiańskie i wadowickie. Jak poinformował podinsp. Andrzej Krok, naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Nowym Sączu, kierowcy busów na Sądecczyźnie coraz rzadziej zabierają ze sobą zbyt dużą liczbę pasażerów. Kontrole są bardzo częste - Oczywiście, zdarzają się takie przypadki i funkcjonariusze muszą sięgać po mandaty karne, jednak jest ich coraz mniej. W ciągu dnia busy zwykle wożą powietrze, zatłoczone są w godzinach porannych i po południu, dlatego najczęściej wtedy przeprowadzane są kontrole - mówi naczelnik. Helena Rafa, właścicielka firmy przewozowej Rafatex, która przyznaje, że kontrole zdarzają się bardzo często. - W ostatnich latach odświeżyliśmy nasz tabor. Zamiast iść na ilość, poszliśmy na jakoś i zakupiliśmy większe busy, mogące pomieścić 30-35 pasażerów. Przy dzisiejszej konkurencji na rynku taka liczba miejsc jest wystarczająca i nasze busy tylko sporadycznie są przeładowane - twierdzi Helena Rafa. Dodaje, że kierowcy są świadomi odpowiedzialności, jeżeli zabiorą za dużo osób. Muszą płacić mandat, a ze strony szefostwa dostają upomnienie. Zważyli busy, żeby sprawdzić dane W ubiegłym tygodniu sądeccy policjanci wraz z pracownikami Wydziałów Komunikacji i Transportu Urzędu Miasta Nowego Sącza oraz Starostwa Powiatowego ważyli kursujące regularnie busy, żeby sprawdzić, czy dane zawarte w dowodach rejestracyjnych pojazdów odpowiadają stanowi faktycznemu. - Kiedyś prawo zezwalało na przerobienie np. samochodów dostawczych na busy i przewoźnicy korzystali z tej możliwości. Niektórzy nie zmienili jednak zapisów w dowodach rejestracyjnych, podczas gdy dopuszczalna masa całkowita pojazdu została przekroczona i powinna zostać zmniejszona liczba miejsc - wyjaśnia podinsp. Andrzej Krok. Podczas akcji busy, które zjechały z trasy i oczekiwały na wyjazd na przystankach końcowych, przemieszczały się za radiowozami na zalegalizowaną wagę, gdzie dokonywany był pomiar rzeczywistej masy własnej pojazdu. Nie dopuszczali do dalszej jazdy Pierwszego dnia akcji, 29 marca, skontrolowano w ten sposób 25 busów - w 18 przypadkach stwierdzono nieprawidłowości, co skutkowało zatrzymaniem dowodu rejestracyjnego i niedopuszczeniem pojazdu do dalszej jazdy. Największa różnica pomiędzy masą pojazdu wpisaną w dowód rejestracyjny a rzeczywistą, którą ujawniono podczas działań, to 1084 kg. Akcję powtórzono 1 kwietnia. Tym razem niezgodności stwierdzono w 8 na 13 skontrolowanych przypadków. Izabela Frączek, BCA redakcja@dziennik.krakow.pl Czytaj więcej: Kiedy w Krakowie nie będzie smogu? Bezpieczeństwo do poprawki Misja odnawiania zabytków