Kobieta oferowała lokaty na wysoki procent. Jednak z dnia na dzień przestała wypłacać pieniądze. Jej klienci inwestowali od kilku do nawet kilkuset tysięcy złotych. W ten sposób oszukanych zostało ponad 200 osób. Małopolscy policjanci twierdzą jednak, że ofiar oszustki może być znacznie więcej. - Wygląda na to, że może być jakaś liczba osób, które do tej pory nie zgłosiły się na policję i których nazwisk nie znamy. Stało się tak dlatego, ze albo same nie chciały się z nami kontaktować, albo dokumentacja dotycząca ich pożyczek została zniszczona - powiedział reporterowi RMF FM Dariusz Nowak z małopolskiej policji. Oszukani przez Monikę B powinni zgłosić się do komendy wojewódzkiej policji w Krakowie.