Następną ofiarą oszustów jest 67-letnia kobieta, mieszkająca przy ul. Orzeszkowej w Oświęcimiu. Mężczyzna, który zadzwonił do niej w godzinach południowych w poniedziałek, zasugerował, iż jest jej siostrzeńcem i poprosił o pożyczkę 18 tys. zł na zakup samochodu w Kalwarii Zebrzydowskiej. - Pokrzywdzona oświadczyła, iż posiada jedynie 6500 zł oraz 250 euro. Oszust przystał na tę kwotę, prosząc, aby kobieta przyniosła pieniądze przed sklep odzieżowy przy ul. Powstańców Śląskich, gdzie odbierze je jego znajoma, która nazywa się Ania Jagiellońska. O umówionej godzinie przed sklepem zjawiła się poszkodowana, a po krótkiej chwili podeszła do niej kobieta, która odebrała pieniądze. Miała ok. 30 - 40 lat, 175 cm wzrostu, włosy czarne zaczesane do tyłu długości do ramion. Na oczy miała włożone okulary przeciwsłoneczne - informuje mł. asp. Małgorzata Jurecka, rzecznik prasowy oświęcimskiej komendy. Policja po raz kolejny apeluje do wszystkich mieszkańców o ostrożność. - W każdym przypadku dobrze jest potwierdzić u konkretnego członka rodziny, czy to faktycznie on dzwonił po pożyczkę. W przypadku, kiedy ta informacja się nie potwierdzi, należy natychmiast powiadomić policję o próbie oszustwa, dzwoniąc pod numer alarmowy 997 lub z telefonu komórkowego na nr alarmowy 112. Jeśli natomiast nie ma możliwości natychmiastowego kontaktu z członkiem rodziny, pod żadnym pozorem nie należy przekazywać pieniędzy obcej osobie. Jeśli taka propozycja padnie ze strony dzwoniącego, możemy się zgodzić na przekazanie pieniędzy, ale tylko wtedy kiedy powiadomimy policję - radzi policjantka. Podobne komunikaty mają być odczytane w kościołach po każdej niedzielnej mszy św. W ten sposób policja chce przestrzec głównie osoby starsze, które najczęściej stają się ofiarami oszustów. BK