Akcja jest odpowiedzią na serię prób samobójczych wśród nastolatków. W ubiegłym tygodniu na życie targnęła się m.in. dwunastolatka z okolic Oświęcimia. Policjanci twierdzą, że pedagodzy, którzy często mają pod opieką zbyt wielu uczniów, nie są w stanie dostrzec w porę problemów u młodych ludzi. Dariusz Nowak z małopolskiej policji podkreśla, że nauczyciele domagają się, aby w szkołach byli psychologowie z prawdziwego zdarzenia, którzy potrafią najlepiej tego typu sytuacje rozwiązywać. - My mamy psychologów, którzy w każdej sytuacji są gotowi do tego, by pomóc - zaznacza. Funkcjonariusz doradza nauczycielom, aby nigdy nie bagatelizowali problemu; reagowali na wszystkie niepokojące informacje, jakie do niech docierają i uważnie obserwowali nawet "strzępki zachowań", ponieważ młodzież potrafi się bardzo dobrze kryć z swoimi problemami.