- Zatrzymanie tego groźnego przestępcy to efekt dobrej współpracy polskiej i niemieckiej policji - powiedziała w piątek Katarzyna Padło z zespołu prasowego małopolskiej policji. Mężczyzna figurował na policyjnej liście najbardziej poszukiwanych przestępców. Zdążył już przyzwyczaić się do życia za granicą. Nie wiedział, że krakowscy policjanci skrupulatnie sprawdzają i analizują jego ślady. Kazimierz K. jest podejrzany o usiłowanie zabójstwa w kwietniu 1994 roku, kiedy omal nie zastrzelił innego mężczyzny mierząc do niego z nielegalnie posiadanego pistoletu. Przypisuje mu się także, że w 1993 roku, wyważając zamki i przecinając łańcuchy, włamał się do pomieszczeń PKP, skąd zrabował dużą na ówczesne czasy kwotę pieniędzy. Jak podaje policja, tuż po dokonaniu tych przestępstw Kazimierz K. zaczął się ukrywać. Wystosowano za nim list gończy, a kiedy tylko pozyskano informację, że mógł wyjechać za granicę, wszczęto międzynarodowe poszukiwania. Obecnie mężczyzna przebywa w niemieckim areszcie, wszczęto procedurę ekstradycyjną. Małopolska policja podkreśla, że sprawna wymiana informacji z niemiecką policją niejednokrotnie już okazywała się pomocna w tego typu sprawach.