Szeroka, podsuszona wędlina wieprzowa jest - obok oscypka - najbardziej rozpoznawalnym polskim, lokalnym specjałem. Półtora roku temu producenci kiełbasy lisieckiej złożyli do Brukseli wniosek o uznanie jej za chroniony unijny produkt regionalny. Procedura trwa, tymczasem polscy producenci wędlin nadal - i nieudolnie - podrabiają kiełbasę, która zgodnie z prawem może być wytwarzana tylko w granicach administracyjnych podkrakowskich gmin Czernichów i Liszki. Robi to co najmniej kilkaset zakładów, na dodatek stosujących cenowy dumping. Ministerstwo Rolnictwa na razie nie może pomóc producentom "lisieckiej" i odsyła ich na drogę sądową. Dopiero bowiem po zarejestrowaniu produktu w UE będzie przysługiwała jego pełna ochrona.