Podziemna ekspozycja "Śladami europejskiej tożsamości Krakowa" zostanie otwarta na początku września. Przecieki wody do podziemi, które wystąpiły w kilku miejscach po obfitych opadach, mają być zlikwidowane najpóźniej do końca lipca. Grzyby, które pojawiły się podczas prac budowlanych w podziemiach, zostały już raz wytępione, na wszelki wypadek pomieszczenia pod Rynkiem jeszcze raz zostaną odgrzybione. - Sądzę, że do końca lipca sprawa jakichkolwiek przecieków powinna być rozwiązana - powiedział na konferencji Jerzy Marcinko, wicedyrektor Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu w Krakowie. - W marcu 2009 r. po zakończeniu prac archeologicznych wykonano pełny zakres odgrzybiania. Sporządzone później badania wskazały, że we wszystkich punktach poboru skażenie jest zdecydowanie poniżej dopuszczalnej normy - dodał. Przyznał, że niedawno obecność grzybów w podziemiach stwierdzono ponownie. Wyjaśnił, że przyczynił się do tego brak wentylacji, która funkcjonuje dopiero od kilku dni. - Nie było odpowiedniego napowietrzania i to spowodowało, że grzyby powróciły. Opracowania wskazują, że są przekroczenia norm występowania grzybów, jednak nie mają one charakteru grzybów trujących - zapewnił Marcinko. - Zdecydowaliśmy, że na przełomie lipca i sierpnia, kiedy nie będzie już żadnych robót budowlanych i prac wykopaliskowych, przeprowadzimy ostateczne odgrzybianie - dodał. Władze Krakowa zaplanowały otwarcie podziemnej trasy turystycznej w pierwszych dniach września, ale ostateczna data jeszcze nie jest ustalona, bo w tym terminie zakończą się roboty w dwóch innych placówkach muzealnych. - Chcielibyśmy, aby otwarcie nastąpiło 3 września, ale to zależy nie tylko od nas. Chcemy się dostosować do dat otwarcia Sukiennic i Muzeum Lotnictwa, żeby nie nastąpiło to tego samego dnia - wyjaśnił prezydent Krakowa, prof. Jacek Majchrowski. W Sukiennicach kończy się gruntowna modernizacja, w Muzeum Lotnictwa Polskiego trwa budowa nowej siedziby. Przeprowadzone już badania archeologiczne pod Rynkiem i roboty budowane przy podziemiach oraz trwająca właśnie aranżacja w nich wystawy pochłonie w sumie ok. 45 mln zł. Badania i roboty trwają od pięciu lat. Podczas prac archeologicznych, poprzedzających wymianę infrastruktury i nawierzchni Rynku Głównego, archeolodzy odkryli kilka metrów pod ziemią m.in. pozostałości XII-wiecznej przedlokacyjnej osady zniszczonej przez Tatarów, ślady średniowiecznego cmentarzyska, przebieg dawnych ulic i kanałów, fragmenty drewnianych Sukiennic, relikty dawnych Kramów Bogatych i pomieszczeń tzw. Wielkiej Wagi. Wszystko to będą mogli zobaczyć turyści na powierzchni ok. 4 tys. metrów kwadratowych. Scenariusz wystawy przygotowało Muzeum Historyczne Miasta Krakowa, które będzie tzw. operatorem trasy. Krakowscy historycy chcą pokazać na wystawie, że do XVI w. Kraków był jednym z najważniejszych centrów handlowych, gospodarczych, finansowych i kulturalnych ówczesnego świata. W trakcie wykopalisk archeolodzy przebadali 8 proc. powierzchni Rynku. Odnaleźli 5 tys. przedmiotów, nie licząc fragmentów. Na wystawie chcą pokazać 700 najciekawszych. Podczas eksploracji cmentarzyska natrafili też na ponad 200 szkieletów. Trzy z nich zostaną wyeksponowane w podziemiach. Będą też rekonstrukcje, makiety architektoniczne, wizualizacje cyfrowe i filmy. Jednym z najbardziej widowiskowych efektów ma być przejście zwiedzających przez ekran z pary wodnej, na którym będą wyświetlane filmy, m.in. z postaciami średniowiecznych kupców zachwalających towary. Turyści zobaczą oryginalne drewniane drogi i wapienne bruki oraz relikty i rekonstrukcje dawnej miejskiej infrastruktury - m.in. rurmus, czyli urządzenie wodociągowe, którym przed wiekami z rzeki Rudawy pobierano wodę i drewnianymi rurami dostarczano do miasta. W podziemiach będzie też działać: kawiarnia, mała księgarnia i dwa sklepy z pamiątkami.