Jak poinformował w piątek rzecznik małopolskiej policji Dariusz Nowak, przedmioty wystawiane były na sprzedaż na portalu aukcyjnym. Miały sfałszowane wyceny i ekspertyzy potwierdzające ich rzekomą autentyczność. W tej sprawie zatrzymano 34-letnią mieszkankę podkrakowskiej miejscowości, która wystawiała na sprzedaż podrobione obrazy, oraz jej znajomą malarkę - miała ona w domowej pracowni około 200 grafik odwzorowanych z różnych autorów. Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Krakowie Bogusława Marcinkowska poinformowała, że obie kobiety: Magdalena K.-C. i Katarzyna Ż. zostały już przesłuchane, usłyszały zarzuty dotyczące oszustwa przy sprzedaży, posługiwania się podrobionymi dokumentami (wycenami i ekspertyzami mającymi poświadczać autentyczność oferowanych dzieł sztuki - przyp. red.) oraz wytwarzania i wprowadzania na rynek fałszywych dóbr kultury. Jedna z nich była już karana za tego typu przestępstwa. Prokuratura wystąpiła do sądu z wnioskami o aresztowanie obu podejrzanych na dwa miesiące. W piątek po południu sąd postanowił, że nie będzie stosował aresztów. Wobec jednej z podejrzanych - Magdaleny K.-C. - zastosował dozór policyjny, wobec drugiej nie zastosował żadnych środków. - Prokuratura zaskarży te decyzje - powiedziała prok. Marcinkowska. Według policji, to pierwsza taka sprawa w kraju, w której likwidowana jest pracownia wytwarzająca fałszywe dzieła sztuki. Funkcjonariuszy wspierali antykwariusze, z którymi małopolska policja współpracuje na mocy porozumienia podpisanego w ubiegłym roku. Policja ustaliła, że przez konto internetowe założone przez jedną z kobiet sprzedano co najmniej 350 sfałszowanych obrazów i grafik różnych autorów, m.in. m.in. Jerzego Nowosielskiego, Antoniego Starowieyskiego, Jerzego Panka, Wacława Wąsowicza, Aleksandra Winnickiego, Mojżesza Kislinga i innych. Falsyfikaty wystawiane były z opisem sugerującym, że są to oryginalne dzieła artystów. Postępowanie w tej sprawie jest prowadzone pod nadzorem Prokuratury Kraków Śródmieście Zachód.