W ten sposób podsumowano akcję zbierania miliona podpisów przeciw dyskryminacji osób niepełnosprawnych, prowadzoną we wszystkich unijnych krajach, także w Polsce, gdzie - według Narodowego Spisu Powszechnego z 2002 r. - żyje 5,4 mln osób niepełnosprawnych (14,3 proc. ludności). W Tarnowie i Bochni podpisy zbierali podopieczni i pracownicy Stowarzyszenia "Ich Lepsze Jutro". Lokalną twarzą kampanii był żużlowiec i radny Robert Wardzała. Mówi Krzysztof Drwal, prezes Stowarzyszenia "Ich Lepsze Jutro" w Tarnowie: Kampania "Milion podpisów na rzecz osób niepełnosprawnych" trwała we wszystkich 27 krajach Unii Europejskiej. Podpisy zbierano zarówno w internecie, jak i na ulicach. W Tarnowie i Bochni udało się zebrać blisko dwa tysiące w czasie trzech trzygodzinnych zbiórek. Na zakończenie kampanii odbyła się manifestacja w Brukseli z udziałem ponad 2 tys. osób. Przyjechali przedstawiciele niepełnosprawnych z 30 europejskich krajów. Przy podium ustawiono samochód z pudłami, a w nich znalazło się ponad 1,2 mln kart z podpisami, które wręczono przedstawicielom Unii Europejskiej. W niebo wypuszczono tysiące balonów z napisem: "Działamy dzisiaj dla lepszego jutra". - Nasza akcja odniosła sukces. Zwróciliśmy uwagę na problemy niepełnosprawnych, nie tylko bariery architektoniczne, ale tzw. bariery psychologiczne, tkwiące w mentalności społeczeństwa - podkreśla Krzysztof Drwal, prezes Zarządu Stowarzyszenia "Ich Lepsze Jutro" w Tarnowie. Dodaje, że twórcy unijnego prawa usłyszeli czytelny sygnał - ludzie z niepełnosprawnością potrzebują konkretnej pomocy, chcą się uczyć, pracować, chodzić do kina, zwiedzać muzea. Jednak - jak podkreśla Klaudia Padoł z zarządu Stowarzyszenia "Ich Lepsze Jutro" - najważniejsze jest działanie lokalne, likwidacja pierwszych barier, często tych najmniejszych, uniemożliwiających postawienie człowiekowi niepełnosprawnemu kolejnego kroku. Dlatego Stowarzyszenie prowadzi w Tarnowie przy ul. Hodowlanej 6 Warsztat Terapii Zajęciowej im. Jana Pawła II dla 36 osób niepełnosprawnych intelektualnie oraz Aktywną Świetlicę Terapeutyczną dla 40 dzieci i ich rodziców. Terapia najmłodszych jest nowością, dopiero powstają specjalistyczne placówki dla dzieci i ich rodziców, często bezradnych i przerażonych przyjściem na świat małego człowieka z niepełnosprawnością. - Jesteśmy po to, żeby ułatwić start, żeby oswoić niepełnosprawność i zmienić niepewną przyszłość w "jutro" z perspektywami - mówi Klaudia Padoł z Aktywnej Świetlicy Terapeutycznej. Z kolei Warsztat Terapii Zajęciowej jest po to, aby zwiększyć udział w zatrudnieniu osób niepełnosprawnych. W ostatnich miesiącach Warsztat przy Hodowlanej opuściły trzy osoby, które podjęły pracę. To wciąż kropla w morzu, ponieważ niepełnosprawni stanowią 10 proc. populacji w wieku produkcyjnym, ale ich udział w zatrudnieniu wynosi zaledwie 3,8 proc.. Zgodnie z zaleceniami Strategii Lizbońskiej, odsetek ten powinien dochodzić do 70 proc., jednakże dopiero kilka państw Europy Zachodniej - w tym najbardziej Wielka Brytania i Niemcy - dochodzą do tego poziomu. Działacze Stowarzyszenia "Ich Lepsze Jutro" podkreślają, że dyskryminacja niepełnosprawnych nie jest mitem. W czasie listopadowej warszawskiej konferencji w siedzibie Trybunału Konstytucyjnego zwrócono uwagę, że mimo obowiązujących gwarancji konstytucyjnych i zapisów Karty Praw Osób Niepełnosprawnych, w Polsce potrzeba ustawy o zakazie dyskryminacji osób niepełnosprawnych. Z najnowszego sondażu CBOS wynika, że połowa Polaków przyznaje, iż społeczeństwo w naszym kraju źle odnosi się do osób niepełnosprawnych. Aż 76 proc. badanych opowiada się za tworzeniem miejsc pracy dla osób niepełnosprawnych wśród ludzi zdrowych (po odpowiednim przystosowaniu stanowisk pracy). Polacy uważają, że opieka nad osobami niepełnosprawnymi i wspomaganie ich w codziennych sprawach to obowiązki przede wszystkim: rodziny (94 proc.), służby zdrowia (75 proc.) oraz pracowników opieki społecznej (67 proc.). Ponad dwie trzecie badanych deklaruje gotowość udzielania bezinteresownej pomocy sąsiedzkiej osobie niepełnosprawnej.