Auto przeleciało w powietrzu około 150 metrów i stanęło w płomieniach. W środku pojazdu znajdowało się dwóch młodych mężczyzn. Jeden z nich, 27-latek z Bukowna, został przygnieciony pojazdem. Drugi, jego 21-kolega, również bukowianin, wydostał się z samochodu i na znajdującej się około 500 metrów dalej stacji paliw w Sławkowie zawiadomił o zdarzeniu jej pracownika, a następnie uciekł. Policja otrzymała informację o wypadku o godzinie 5.15. Dyżurny Komisariatu w Bukownie błyskawicznie wezwał na miejsce patrol policji, zespół ratownictwa medycznego oraz Państwową Straż Pożarną. Strażacy ugasili palący się przód i wnętrze pojazdu, jednak na ratunek dla przygniecionego ciężarem samochodu i poparzonego człowieka było już za późno. Policjanci ustalili, że dwóch mężczyzn w nocy spożywało razem alkohol. Następnie wsiedli do samochodu. 21-latek, który uciekł z miejsca zdarzenia, został zatrzymany przez policję w miejscu zamieszkania. Miał około 0,65 promila alkoholu we krwi. Trafił do szpitala, gdzie lekarze opatrzyli mu powierzchowne rany twarzy. Mężczyzna został zatrzymany w Pomieszczeniu dla Osób Zatrzymanych KPP w Olkuszu. Niewykluczone, że po wytrzeźwieniu zostanie mu przedstawiony zarzut spowodowania wypadku drogowego w stanie nietrzeźwości i nieudzielenia pomocy koledze. Dokładny przebieg zdarzenia wyjaśni śledztwo wszczęte przez Prokuraturę Rejonową w Olkuszu. W ramach prowadzonych czynności, policja i biegli będą także wyjaśniać, czy śmierć 27-latka nastąpiła bezpośrednio w wyniku obrażeń powypadkowych, czy też pożaru samochodu. Postępowanie odpowie również ze stuprocentową pewnością na pytanie, kto siedział za kierownicą BMW. W powiecie olkuskim tylko w tym roku zginęło aż 18 osób.