Na razie nie wiadomo, co było przyczyną wypadku. Specjalna komisja musi obejrzeć szczątki szybowca i przesłuchać świadków - dopiero wtedy będzie z całą pewnością wiadomo, co się stało nieopodal lotniska w Nowym Targu. Ludzie, którzy obserwowali ten lot mówią, że szybowiec Junior był holowany przez samolot. W momencie wypięcia obie maszyny powinny skręcić w dwie przeciwne strony. Tym razem tak się nie stało. Pilotka szybowca próbowała awaryjnie wylądować na polu kukurydzy tuż obok bawiących się dzieci. Kobieta została uwięziona w szczątkach rozbitego Juniora. Strażacy musieli rozciąć kabinę, by ją stamtąd wydobyć. Kobieta odzyskała przytomność i może rozmawiać. Ma rozbitą głowę i uszkodzoną nogę. Lekarze określają jej stan jako poważny.