Doktor Jacek Imioło, wicedyrektor nowotarskiego szpitala jest zdania, że przyczyną jest polski zwyczaj jeżdżenia na stokach przy sztucznym oświetleniu. Jak mówi, na Zachodzie na nartach jeździ się do 16.00, a u nas - przeciwnie, o tej godzinie zaczynają się różnorakie promocje dla narciarzy. Wieczorem jest gorsza widoczność, a ponadto stoki po całym dniu są gorzej przygotowane. Lekarz dodaje, że z tych powodów lepiej jest wybrać się na stok rano. W zakopiańskim szpitalu statystki urazów także są bardzo wysokie - tutaj również ostatnie niespełna trzy tygodnie to ponad 900 przypadków poszkodowanych narciarzy. Ferie zimowe potrwają do końca lutego.