W ciągu kilku godzin spadło aż 120 litrów wody na metr kwadratowy. Do miasta od razu spłynęły wezbrane potoki. Żywioł dokonał ogromnego spustoszenia. Strumyki zamieniły się w rwącą rzekę, która popłynęła przez centrum miasteczka i podtopiła całą dzielnicę Zarabie. Blisko 200 domów jest zalanych, oprócz tego drobne zakłady i szklarnie - informuje burmistrz Dobczyc Marcin Pawlak. Jak dodaje, dosyć poważnie została uszkodzona droga powiatowa w Sierakowie koło Dobczyc. Posłuchaj relacji reportera RMF FM Marka Balawajdera: - Zwracam uwagę i proszę państwa, abyście poruszając się po terenach w okolicach Dobczyc uważali, gdyż w wielu miejscach są podmoczenia, jak również są uszkodzone drogi. Odwołano już wszystkie stany pogotowia przeciwpowodziowego i alarmy, które zostały wczoraj ogłoszone po silnych ulewach. We wszystkich małopolskich rzekach poziom wody utrzymuje się poniżej stanów ostrzegawczych. Nie obowiązuje już m.in. ogłoszony wczoraj alarm powodziowy w gminie Ciężkowice oraz pogotowia przeciwpowodziowe gminach: Gromnik, Bobowa, Grybów. Droga wojewódzka nr 967 między Myślenicami a Gdowem jest przejezdna, ale mogą być utrudnienia w ruchu. Posłuchaj relacji RMF FM: Straty finansowe mieszkańców są różne - od kilku do kilkudziesięciu tysięcy. Urząd gminy przyjmuje zgłoszenia praktycznie bez przerwy. Jeden z dobczyckich plantatorów-hodowców róż stracił praktycznie cały swój towar. Woda zalała temu przedsiębiorcy aż 36 tuneli z kwiatami: . Już wczoraj pomoc obiecał wojewoda małopolski. Każdy z poszkodowanych może liczyć na sumę do 6 tysięcy złotych.