Starosta brzeski zatrudnił firmę, która ma przygotować program naprawczy dla ośrodka. Będzie gotowy najwcześniej za miesiąc. Specjaliści z prywatnej firmy pojawią się w ośrodku w przyszłym tygodniu. Wcześniej, jak mówią, nie ma sensu, ponieważ placówkę kontrolują jeszcze kuratorium i policja. Ich zadaniem będzie dokładna obserwacja tego, jak działa ośrodek i wskazanie jego słabych stron, zarówno tych dotyczących bezpieczeństwa przebywających tam nastolatków, jak i oferty edukacyjnej dla nich przygotowanej. Pod lupę zostanie wzięty dzienny harmonogram zajęć, który może okazać się mało interesujący dla wychowanków. Ta firma to już kolejny pomysł, jak ratować ośrodek. Wczoraj ze względów bezpieczeństwa wprowadzono w nim łączność krótkofalową i zdecydowano o zatrudnieniu dwóch nowych pracowników.