PKP już wypowiedziało umowę na zajmowane pomieszczenia kas biletowych na dworcu w Zakopanem. Gdzie w takim razie będzie można kupić bilety na pociąg? - Proszę zapytać na dworcu autobusowym - radzi pani, która pracuje w ostatnim czynnym okienku Przewozów Regionalnych. Na środku hali dworca autobusowego, położonego po drugiej stronie ulicy, rzeczywiście stoi kiosk z biletami na pociągi. Rzeczniczka Przewozów Regionalnych w Krakowie zapewnia jednak, że bilety dalej będą sprzedawane na dworcu kolejowym. Na razie nie wiadomo tylko gdzie. Po drugiej stronie hali dworcowej są kasy PKP InterCity, ale czy to właśnie tam będzie można kupić bilet Przewozów Regionalnych na razie pozostaje dla podróżnych tajemnicą. RMF24: Pomysł rodem z Zakopanego. Czytaj więcej - Idziemy tam, gdzie taniej wynajmują pomieszczenia. My też musimy oszczędzać - twierdzi rzeczniczka. Zapewnia też, że Zakopane z pewnością nie zostanie odcięte od kolei. Jak tłumaczy, w najbliższym czasie jej firma chce otworzyć bowiem kolejną kasę, ale nie na dworcu, a w centrum miasta. Firma "wychodzi" do klientów? Zamieszanie z kasami i przeniesienie ich na przykład do centrum Zakopanego albo na dworzec autobusowy niestety nie podoba się klientom. Podróżni jakoś nie doceniają tak nowatorskich rozwiązań. - Przecież na każdej stacji są kasy biletowe - mówi zdziwiona pani oczekująca na peronie. - Jak się będę spieszyła na pociąg, to mam biegać po mieście i szukać biletów? - pyta w rozmowie z reporterem radia RMF FM. - To śmieszne - komentuje krótko młody mężczyzna, a jego partnerka tylko ciężko wzdycha i dodaje: "coraz gorzej na tej kolei". Wygląda jednak na to, że wszyscy będziemy musieli przyzwyczaić się do tego, że w Zakopanem po bilety kolejowe trzeba będzie biegać na pocztę, a nie na dworzec kolejowy... No cóż, może lepiej omijać go szerokim łukiem - podsumowuje reporter radia RMF FM.