Złodzieje pojawiają się zawsze między godz. 2 a 4 w nocy. Korzystając z tego, że pokoje i pensjonaty zazwyczaj nie są zamykane i kradną wszystko, co znajduje się na wierzchu. Ich łupem do tej pory padły laptopy, aparaty fotograficzne, telefony komórkowe, gotówka, a nawet odzież. W sumie straty wyniosły kilkadziesiąt tysięcy złotych. W pobliżu okradzionych pensjonatów kilka razy widziano samochód na słowackich numerach rejestracyjnych, ale do tej pory nikogo nie udało się złapać. Policja apeluje jednak do właścicieli pensjonatów, by byli bardziej czujni i lepiej chronili swoich gości.