Do zdarzenia doszło we wtorek wieczorem w Piwnicznej-Zdroju. 30-latek po ataku na 77-letniego dziadka wybiegł z domu. "Obrażenia 77-latka były bardzo poważne - mężczyzna miał zranienia w okolicach głowy, tułowia oraz rąk. Ranny w stanie zagrażającym życiu został zabrany do szpitala. Rozpoczęły się poszukiwania napastnika, który - jak wszystko wskazywało - może znajdować się pod wpływem środków odurzających i jest uzbrojony w ostre narzędzie. Do działań poszukiwawczych prowadzonych przez sądecką policję został skierowany pluton alarmowy z Oddziału Prewencji Policji Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie" - poinformowała policja. Mężczyzna wymachujący maczetą na ulicy został zauważony około 1.30 w nocy. Ujęto go dopiero po oddaniu strzału ostrzegawczego z pistoletu i użyciu gazu pieprzowego. Po badaniu przeprowadzonym w szpitalu wykryto w krwi mężczyzny duże ilości silnie działających środków odurzających. Dalsze czynności wobec 30-latka będzie prowadziła Prokuratura Rejonowa w Muszynie.