W Małopolsce - jak informuje " Gazeta Wyborcza" - nadal strajkuje 21 placówek medycznych, w tym 19 szpitali. W lecznicy w Oświęcimiu lekarze złożyli wymówienie z pracy, w kilku innych przygotowują się do tego. Złożenie wymówień oznacza - jak wyjaśnia gazeta - oznacza, że najpóźniej pod koniec wakacji lekarze przestaną być pracownikami szpitali. Do tego czasu pacjentów przyjmują tylko w stanach nagłych i zagrażających życiu, ale nie wypełniają dokumentacji wymaganej do rozliczeń z NFZ. Skutkiem tego fundusz nie będzie miał jak zapłacić za leczonych pacjentów. Co gorsza, wszystko wskazuje na to -- jak spieszy z doniesieniami " Gazeta Wyborcza" , że paraliż w ochronie zdrowia tylko będzie się pogłębiał. Dołączenie się do strajku zapowiadają pielęgniarki i położne. 19 maja jadą protestować do Warszawy. - Z naszego województwa na pewno pojedzie kilka autokarów. My też chcemy zarabiać lepiej, ale - w przeciwieństwie do lekarzy - nie strajkujemy za prywatyzacją - mówi w rozmowie z gazetą Tadeusz Wadas z Małopolskiej Okręgowej Rady Pielęgniarek i Położnych.