Wystawę zorganizowano w Kamienicy Szołayskich - Oddziale MNK, gdzie jednocześnie można oglądać kilkadziesiąt prac żony artysty, malarki Aneri Ireny Weissowej. - Wystawa "Piękno do mnie przyszło..." jest próbą nowego spojrzenia na twórczość czołowego malarza okresu Młodej Polski, kojarzonego przede wszystkim z efektownym, symbolicznym malarstwem wpisującym się w dekadenckie i katastroficzne nastroje końca wieku - tłumaczy kurator wystawy Urszula Kozakowska-Zaucha z MNK. - W białym okresie rodzi się Weiss kolorysta i niezwykle subtelny optymista. Ten stylistyczny przewrót wiąże się nierozerwalnie z fascynacją plenerem rozciągającym się wokół domu w Kalwarii Zebrzydowskiej, a także z istotnymi zmianami w życiu osobistym Wojciecha Weissa, w którym pojawiła się ukochana żona Irena - najwdzięczniejszy model i muza dla rodzącej się nowej sztuki - wyjaśnia Kozakowska-Zaucha. Atrakcją podwójnej wystawy jest m.in. to, że wystawiono na niej obrazy małżonków wzajemnie ukazujące ich przy warsztacie malarskim. Zobaczyć można obraz pędzla Ireny Weissowej, na którym uchwyciła męża malującego w plenerze, nad stawem. Wojciech Weiss sportretował z kolei Irenę przy sztalugach we wnętrzu. Sporo jest na wystawie portretów obydwojga, choć znacznie więcej pędzla Wojciecha Weissa, który w chętnie portretował swą piękną i młodą żonę. Uzupełnieniem obrazów obydwojga są ich autentyczne palety z resztkami farby, pędzle, pamiątki, a nawet biżuteria malarki. Są też zapiski, fragmenty listów małżonków. - Przypominam sobie te wieczory zogniskowane przy stole rodzinnym, który nazywał ołtarzem. Była cisza - słychać tylko było ruch jego pędzla, błyskawicznie piszący życie - tak we wspomnieniu Ireny Weissowej zapisał się jej mąż. Twórczość z "białego okresu" Weissa nigdy dotąd nie była pokazywana w Krakowie, z którym malarz związał całe swoje życie. Wojciech Weiss (1870-1950) był malarzem, grafikiem, studentem, profesorem i rektorem krakowskiej ASP. Urodzony na emigracji w Rumunii, przeniósł się do Krakowa, w którym pozostał na zawsze. Zaliczany jest do grona największych młodopolskich artystów, którego twórczość przerodziła się z dekadentyzmu i katastrofizmu przełomu wieków XIX i XX w. nasycony światłem i barwami koloryzm. Znakiem przemiany malarza był właśnie charakterystyczny "biały okres" jego twórczości, dedykowany żonie Irenie. Aneri Irena Weissowa (1888-1981) mając 18 lat opuściła rodzinną Łódź, by wyjechać do Warszawy, potem Monachium, a w końcu do Krakowa, gdzie uczyła się malarstwa. Malowała pejzaże i martwe natury, ale również portrety i sceny we wnętrzach. W późniejszym okresie tworzyła także mozaiki.