Ciała pary prezydenckiej przylecą do Krakowa samolotem. Na lotnisku w Balicach zostanie uformowany kondukt żałobny, który skieruje się do kościoła Norbertanek na Salwatorze. Tam trumny zostaną przełożone na odkryty samochód, skąd kondukt uda się w kierunku Rynku. Msza św. pogrzebowa odbędzie się w kościele Mariackim. Przebieg nabożeństwa będzie można obserwować na zewnątrz na kilku - rozstawionych w różnych częściach Rynku - telebimach. Po nabożeństwie kondukt uda się Drogą Królewską na Wawel. W czasie drogi będą religijne śpiewy i modlitwy. Potem nastąpi uroczyste wniesienie trumien do krypty grobowej. Chór katedralny zaśpiewa pieśń Salve Regina. Katastrofa samolotu pod Smoleńskiem. Raport specjalny - fakty, wspomnienia, fotografie Komitet organizacyjny pogrzebu, w skład którego wchodzą przedstawiciele Kościoła, władz miasta i kraju, obraduje niemal "na okrągło". Wczoraj zapadła decyzja, że ciała prezydenckiej pary spoczną w jednym sarkofagu, który zostanie zaprojektowany przez architekt Martę Witosławską. - Gotowy już jest projekt tego sarkofagu, ale (...) chcielibyśmy, aby rodzina zmarłych miała możliwość jego zobaczenia i ewentualnie wniesienia jakichś drobnych uwag - wyjaśnił minister w Kancelarii Prezydenta Jacek Sasin. Dodał, że na sarkofagu wyryte zostaną jedynie imiona i nazwiska prezydenckiej pary oraz znak krzyża. Sarkofag z ciałami prezydenckiej pary stanie w pierwszym z dwóch pomieszczeń Krypty Piłsudskiego (obecnie pustym) po lewej stronie. - Tam zwykle gromadzą się ludzie, oddając cześć Marszałkowi. Potem są schodki, którymi wchodzi się do miejsca wiecznego spoczynku Józefa Piłsudskiego - wyjaśnia ks. infułat Bielański. Warto wspomnieć, że w 1990 r., w 50. rocznicę zbrodni katyńskiej, tuż obok Krypty Piłsudskiego we wnęce została umieszczona urna z ziemią z Katynia i pamiątkowa płyta. Ks. prałat Zdzisław Sochacki, proboszcz wawelski, podkreśla, że krypta jest na tyle duża, że nie ma potrzeby ruszania czy przesuwania trumny z ciałem marszałka Piłsudskiego. Wojewoda Kracik powiedział, że w nocy z czwartku na piątek w wawelskiej krypcie zostanie zamontowany postument pod sarkofag i rozpoczną się przygotowania do ustawiania samego sarkofagu. Prawdopodobnie w czerwcu przy sarkofagu prezydenckiej pary zostanie zamontowana tablica z nazwiskami ofiar katastrofy lotniczej pod Smoleńskiem. Mieszkańcy wzgórza - w tym gronie jest wieloletni proboszcz parafii wawelskiej ks. infułat Janusz Bielański - nie mają tremy z powodu przyjazdu tak znamienitych gości. - Tego typu uroczystości są zazwyczaj bardzo dobrze omówione i zaplanowane. Do tej pory nigdy przy tego typu wielkich wydarzeniach nie było wpadek - mówi ks. infułat Bielański. On, osobiście, bardzo się cieszy, że w podziemiach katedry spocznie "kolejny prawy człowiek, kochający Polskę". Wszystko wskazuje na to, że o ile na Rynku Głównym nie będzie żadnych ograniczeń dla tych, którzy zechcą pożegnać prezydencką parę, o tyle na wzgórze wawelskie uda się wejść jedynie nielicznym. Również z tego względu, że dojście na Wawel jest obecnie utrudnione z powodu prac ziemnych wykonywanych od strony ulicy Bernardyńskiej. Ci, którym się nie uda wejść na wzgórze wawelskie w niedzielę, będą mogli oddać hołd prezydentowi i jego żonie w dowolnym, innym czasie. Groby Królewskie są bowiem dostępne dla zwiedzających Wawel. (G) Czytaj również: Darmowe flagi dla mieszkańców Krakowa W ceremonii na krakowskim Rynku może wziąć udział 100 tys. osób Odradzając się każdej wiosny, będzie przypominać o tej strasznej tragedii