Nad ranem stany alarmowe przekroczone zostały na rzekach Ropa, Wisłoka i Wisłok. Alarm powodziowy obowiązuje w powiecie jasielskim i Jaśle; gminach: Brzesko, Kołaczyce, Nowy Żmigród, Skołyszyn oraz w Tyczynie. W Rzeszowie, w Strzyżowie i w Ropczycach obowiązuje pogotowie przeciwpowodziowe. Intensywne i długotrwałe opady deszczu na Podkarpaciu spowodowały, że wiele gospodarstw, rowów melioracyjnych i przepustów zostało podtopionych. Na razie nie ma zagrożenia na Wiśle i Sanie, ale prognozy pogody na najbliższe godziny są niepomyślne. W Małopolsce alarm powodziowy obowiązuje w gminie Ciężkowice oraz w całym powiecie myślenickim. W Szczawnicy wyłączono ujęcie wody w obawie przed zanieczyszczeniem. W gminie Limanowa zalane zostały piwnice i kotłownie w kilku szkołach, w gminie Jodłownik podtopiony jest ośrodek zdrowia. Niebezpiecznie podniosły się też rzeki w województwie świętokrzyskim i w śląskim. Synoptycy zapewniają, że w ciągu dnia opady deszczu będą zanikać. Opady przelotne deszczu będą utrzymywać się jeszcze do końca dnia i w nocy. Jutro w ciągu dnia może popadać tam do południa. Po południu już coraz częściej zza chmur wyglądać będzie słońce. Możemy liczyć na rozpogodzenia i poprawę pogody - obiecuje dyżurny synoptyk z wrocławskiego biura prognoz Cumulus. Niestety, jest już prawdopodobnie pierwsza śmiertelna ofiara kapryśnej pogody. W miejscowości Szaflary w Małopolsce strażacy wydobyli z Białego Dunajca ciało około 40-letniego mężczyzny.