Najprawdopodobniej we wtorek otwarte zostaną oddziały ginekologiczno-położniczy i chirurgiczny szpitala, gdzie przebywali zakażeni pacjenci. - Dwie osoby spośród personelu medycznego, które były nosicielami bakterii paciorkowca, nie zostały dopuszczone do pracy - dodała Malinowska. Informacje te potwierdził dr Krzysztof Kosowski ze szpitala MSWiA. Osoby, które okazały się nosicielami bakterii, zostały poddane leczeniu. Wciąż nie jest jednak przesądzone, że to właśnie one były źródłem zakażenia. Wyniki szczegółowych badań mają być znane za 2-3 tygodnie. U czterech pacjentek, które w szpitalu MSWiA rodziły przez cesarskie cięcie, zakażenie paciorkowcem doprowadziło do posocznicy. Trzy z nich trafiły do Szpitala Uniwersyteckiego. Stan dwóch kobiet nadal jest ciężki, stan trzeciej poprawia się. Czwarta z zakażonych pacjentek pozostaje w szpitalu MSWiA, a jej stan lekarze określają jako dobry. Paciorkowcem zakażeni zostali także mężczyzna i kobieta, pacjenci oddziału chirurgii szpitala MSWiA. Było to miejscowe zakażenie ran pooperacyjnych, a pacjenci opuścili już szpital. Śledztwo w tej sprawie prowadzi krakowska prokuratura.