Właściciel psa, który nie posprząta po swoim pupilu, może zostać ukarany 500 zł mandatu. Organizator redyku ma czas do końca miesiąca na posprzątanie łąk. Pierwotnie przewidywali, że do końca października owce tam będą, więc mają czas do końca października. - Obowiązuje nas pewna umowa, którą podpisywaliśmy i musimy czekać - tak brak mandatu tłumaczy Jan Machowski z Urzędu Miasta. Dla właścicieli psów, którzy od razu są karani za pozostawienie nieczystości, to chora sytuacja Skandalem jest na pewno to, że nikt sobie nie robi problemu z tego, że ktoś nabrudził, zrobił kupę i teraz nie umie tego wysprzątać - mówi mężczyzna spacerujący z psem. Organizator redyku twierdzi, że ma jeszcze czas na uporządkowanie Błoń. Jeśli jednak spadnie śnieg - co nie jest wykluczone - nie będzie już co sprzątać. Zobacz relację wideo reportera radia RMF FM: