Droga pozostanie, tak jak dotychczas, drogą dla pieszych. Dojazd samochodem będzie możliwy tylko dla służb ratowniczych i zaopatrzenia do schroniska. Od listopada będą na drodze kursowały wozy konne. Symboliczny szlaban na drodze do Morskiego Oka przecięli w sobotę starosta tatrzański, Andrzej Gąsienica-Makowski i szef klubu PO, b. minister spraw wewnętrznych i administracji Grzegorz Schetyna. W uroczystości wziął udział także jego następca w MSWiA Jerzy Miller. - Pokazaliśmy, że jak władza dobrze współpracuje, to ludzie mają wymierną korzyść - powiedział dziennikarzom Schetyna. Starosta tatrzański przypomniał, że to były szef MSWiA przyczynił się do remontu drogi, przekazując na ten cel 7 mln zł. Z nowej drogi zadowolone są władze Tatrzańskiego Parku Narodowego. - Droga może i odbiera komfort bycia sam na sam z przyrodą, z drugiej strony ułatwia organizację ruchu i utrzymanie porządku - powiedział dyrektor TPN, Paweł Skawiński. "Osuwiska czekały na remont 21 lat - przypomniał. Drogą do Morskiego Oka w sezonie przechodzi nawet 10 tys. osób dziennie. Trakt powstał w 1902 r. jako droga bita z tłucznia wapiennego. Zmodernizowano ją na przełomie lat 50. i 60. XX wieku.