Kobieta oraz jej córki zostały przewiezione do szpitala. Dzieci zostały wyniesione na rękach, były przytomne, ale nie było z nimi logicznego kontaktu. Z matką również nie było logicznego kontaktu. Została wyniesiona również na zewnątrz i umieszczona w karetce - mówił w rozmowie z RMF FM młodszy kapitan ze straży pożarnej w Oświęcimiu Paweł Kozak. Przyczyną zatrucia prawdopodobnie był nieszczelny piecyk gazowy.Strażacy sprawdzili także pozostałe mieszkania w bloku. W żadnym nie wykryto obecności niebezpiecznego tlenku węgla.