Wśród uczestników były grupy młodych Żydów, m.in. z Izraela, krajów europejskich, Stanów Zjednoczonych, Australii i Meksyku, a także liczne grupy polskie, m.in. z Radomia, Ustronia, Warszawy oraz członkowie Polskiej Unii Studentów Żydowskich. Uczestnicy Marszu Żywych wyruszyli dzisiaj po południu spod bramy obozowej z napisem "Arbeit macht frei" w byłym niemieckim obozie zagłady Auschwitz do byłego KL Birkenau. Sygnałem do wymarszu był dźwięk szofaru, baraniego rogu pasterskiego. Jego dźwięk symbolicznie wzywa do przebudzenia z duchowej drzemki. W marszu uczestniczyli także minister edukacji Izraela Limor Livnat, minister edukacji Krystyna Łybacka oraz ambasador Izraela w Polsce Szewach Weiss. 250 policjantów ochraniać będzie Marsz Żywych Ponad 250 policjantów ochraniało dzisiejszy Marsz Żywych w Oświęcimiu. - Policja w związku z konfliktem na bliskim wschodzie już od jakiegoś czasu ochrania miejsce marszu - powiedział rzecznik małopolskiej policji, inspektor Dariusz Nowak. - Taka ochrona ma miejsce już od paru dni, dokładnie od 3 kwietnia. My patrzymy wszyscy przez pryzmat tego, co dzieje się na Bliskim Wschodzie, tego, do czego doszło we Francji. Musimy brać pod uwagę wszelkie okoliczności, chociaż nie było żadnych informacji, które w jakiś sposób bezpośrednio mówiłyby o jakimkolwiek zagrożeniu - powiedział Dariusz Nowak. Marsze Żywych organizowane są Polsce w ramach Dnia Pamięci Ofiar Zagłady od 1988 roku. W tym roku około dwóch tysięcy młodych Żydów z całego świata i pięciuset Polaków, uczci pamięć ofiar Shoah. Z uczestnikami marszu rozmawiał reporter RMF, Marcin Buczek. Posłuchaj: Obchody Dnia Pamięci Ofiar Zagłady w Izraelu Dokładnie o godzinie 10. Izrael zamarł w bezruchu na dwie minuty, a na ulicach zawyły syreny. Mieszkańcy kraju milczeniem oddali hołd ok. sześciu milionom Żydów, ofiar holokaustu. 9 kwietnia to w Izraelu Dzień Pamięci Ofiar Zagłady (Jom Ha-Shoah). Doroczne obchody zainaugurowało wystąpienie prezydenta kraju Mosze Kacawa, który już wczoraj wieczorem zaapelował o pamięć o ofiarach holokaustu. Prezydent ostro skrytykował też wzrost antysemityzmu w Europie. W podobnym tonie wypowiadał się również premier Izraela Ariel Szaron. Szaron zaapelował do Izraelczyków o stawienie czoła problemom stojącym obecnie przed krajem, deklarując, że silne państwo żydowskie nigdy nie dopuści do powtórzenia tragedii holokaustu.