Ogień pojawił się w zakładzie około 18:30 w czwartek. Synthos podał w komunikacie, że doszło do zapłonu w urządzeniu oczyszczania powietrza z instalacji do produkcji kauczuku. Strażacy mówili, że słyszalny był wybuch. Relacjonowali, że ogień trawił m.in. elementy instalacji znajdującej się na zewnątrz. Widoczny był także wewnątrz dwóch dużych hal: 84 na 45 m oraz 115 na 44 m. Pożarowi towarzyszyło duże zadymienie, ale nie było konieczności ewakuacji kogokolwiek. Rzecznik małopolskiej straży pożarnej mł. bryg. Sebastian Woźniak apelował jednak, by mieszkańcy nie otwierali okien. Oficer dyżurny poinformował, że w wyniku pożaru nikt nie został poszkodowany. Jedna osoba została wprawdzie przewieziona do szpitala, gdyż przewróciła ją fala uderzeniowa po wybuchu. Po przebadaniu okazało się jednak, że nie ma żadnych obrażeń. Zaraz potem została zwolniona do domu. W akcji gaszenia uczestniczyło około stu strażaków zawodowych i ochotników z powiatów oświęcimskiego, wadowickiego i chrzanowskiego. Na miejscu był specjalny pojazd rozpoznania chemicznego. Strażacy pracowali w aparatach ochrony górnych dróg oddechowych.