W niedzielę nad ranem pięciu mężczyzn jeżdżących po okolicy polonezem napadło na 21-letniego mieszkańca wioski w pobliżu szkoły. Napastnicy pobili młodego człowieka i uciekli autem. Pokrzywdzony postanowił wymierzyć sprawiedliwość na własną rękę. Razem z bratem, siostrą i znajomym przygotował zasadzkę. Na drodze ułożyli brony i zamaskowali je narzucając zerwaną trawą. Zaczaili się w pobliżu. Polonez najechał na kolce bron i zatrzymał się z przebitymi oponami. Wówczas z miejsca ukrycia wybiegł pobity mężczyzna z rodzeństwem i znajomym. Młody mężczyzna posłużył się piłą motorową, a jego pomocnicy drewnianymi kołkami. Trzech pasażerów z ranami od ostrza piły trafiło do szpitala. Napastnicy uszkodzili samochód, rozbijając szyby i reflektory. Wszyscy uczestnicy zajścia zostali zatrzymani. Badania wykazały, że trzeźwy był tylko kierowca poloneza.