Boni powiedział, że miejscem uroczystości i liturgii pogrzebowej w Krakowie będzie cały Rynek Krakowski. Zapewnił, że uczestnictwo we mszy żałobnej będzie możliwe dla wszystkich chętnych. Poinformował też, że w Krakowie koordynacją prac między archidiecezją, władzami miasta, siłami porządkowymi, zajmuje się wojewoda małopolski. Katastrofa samolotu pod Smoleńskiem. Raport specjalny - fakty, wspomnienia, fotografie Boni podał też, że częścią warszawskich sobotnich uroczystości żałobnych poświęconych wszystkim ofiarom katastrofy prezydenckiego samolotu, będzie msza św., która będzie miała "elementy ekumeniczne". W uroczystościach żałobnych, które rozpoczną się w sobotę w południe, wezmą udział rodziny ofiar, przedstawiciele władz państwowych, mieszkańcy stolicy. Na Placu Piłsudskiego nie będzie trumien z ciałami, będą natomiast zdjęcia 96 ofiar katastrofy - poinformował Boni. Podkreślił, że część delegacji zagranicznych chce uczestniczyć zarówno w uroczystościach żałobnych, jak i pogrzebowych. Minister zapewnił, że każda delegacja zagraniczna - która będzie chciała oddać hołd ofiarom katastrofy i parze prezydenckiej będzie miała taką możliwość. Jak jednak dodał, liczba miejsc w Bazylice Mariackiej w Krakowie jest ograniczona, co zostanie uwzględnione w liczebności tych delegacji. Boni powiedział, że jest w stałym kontakcie z Kancelarią Prezydenta i razem z nią będzie ustalone, jaka forma uroczystego przewiezienia ciał pary prezydenckiej z Warszawy do Krakowa będzie najlepsza i najsprawniejsza do zrealizowania. Zapewnił, że strona polska czyni starania, aby wszystkie trumny z ciałami ofiar katastrofy, zostały jak najszybciej przewiezione do Polski. Powtórzył, że w czwartek o godz. 16 wyląduje kolejny samolot z trumnami z ciałami ofiar; zostaną one przewiezione na warszawski Torwar. Minister nie chciał powiedzieć, czyje ciała wrócą w środę do Polski. Jak dodał, rodziny chciały, aby ta informacja była publiczna dopiero po godzinie 16 - czyli w momencie przylotu samolotu przewożącego trumny na lotnisko w Warszawie. Prawdopodobnie kolejne ciała zostaną przetransportowane do Polski w piątek - poinformował minister. Przyznał, że część rodzin prosiła, aby trumny, natychmiast po przywiezieniu do Polski, były przekazane rodzinom tak, aby można było pochować ofiary w miejscach rodzinnych. Minister zaapelował również, aby jak najdłużej utrzymać "wspólnotę ciszy", z jaką mamy do czynienia w Polsce po katastrofie.