W całej sprawie najbardziej bulwersujący jest fakt, że nowym szefem oddziału w Nowym Targu został Stanisław Polityło, którego brat Wiesław jest członkiem zarządu Małopolskiej Kasy Chorych. Zdaniem wicedyrektora MRKCh Zbigniewa Ulatowskiego to nie prywata zdecydowała o personalnych roszadach - zwolnione osoby nie sprawdziły się bowiem na zajmowanych stanowiskach. - Nie spełnili kryteriów, jakie występowały przy dynamicznie zmieniającej się sytuacji przygotowywania się do Narodowego Funduszu Zdrowia, jak i oczekiwań związanych z informowaniem w trakcie wejścia nowego systemu NFZ - mówi Ulatowski. Jacek Kukurba, były szef Małopolskiej Kasy Chorych takie uzasadnianie podjętej decyzji uważa za bardzo naciągane. Jego zdaniem zwolnieni ludzie byli wysokiej klasy specjalistami. Nowy kierownik oddziału Kasy w Nowym Targu Stanisław Polityło, oprócz tego, że jest bratem członka zarządu, posiada także kompetencje do zajmowania tego stanowiska, bo jak wymienia Zbigniew Ulatowski: ma wyższe wykształcenie, jest merytorycznie przygotowany do pełnienia i zajmowania tej funkcji oraz ma bogate doświadczenie, które pozwala na zajmowanie stanowiska. Zdaniem Kukurby jednak jeśli dzisiaj brat członka zarządu staje się dyrektorem oddziału na pewno możemy mówić o nepotyzmie i o prywacie, która już jest widoczna.