Aktem oskarżenia objęto łącznie siedem osób; oprócz producentów także tych, którzy pomagali w produkcji lub w sprzedaży nielegalnego alkoholu w postaci "śliwowicy", "wiśniówki", "gruszkówki", "malinówki", "jabłkówki" i "żytka". Głównym oskarżonym jest Andrzej P., który - według prokuratury - nielegalną produkcją alkoholu zajmował się od 2003 r. i do połowy 2008 roku wyprodukował nie mniej niż ok. 4 tys. litrów śliwowicy i nie mniej niż ok. 7 tys. litrów alkoholi owocowych. Jak obliczyła prokuratura, uszczuplił on podatek akcyzowy w kwocie 347,5 tys. zł. Na terenie posesji stanowiącej własność teścia Andrzej P. zainstalował urządzenia do produkcji alkoholu, przechowywał komponenty w postaci odkażonego alkoholu przemysłowego i substancji aromatyzujących oraz śliwki stanowiące materiał roślinny do fermentacji. Wódka była produkowana nie tylko metodą prymitywną w warunkach domowych, ale także powstawała z rozcieńczenia wodą destylowaną alkoholu etylowego wyprodukowanego metodą przemysłową, który był kupowany na terenie Słowacji i Czech. W produkcji alkoholu Andrzejowi P. pomagali współoskarżeni Jerzy P. i Tadeusz W., zaś w zbywaniu alkoholu i dostarczaniu go do klientów Bartłomiej T., Piotr O. i Piotr P., który także produkował alkohol na własną rękę. Akt oskarżenia obejmuje także Dawida S., który wytwarzał śliwowicę i inne wódki owocowe niezależnie od Andrzeja P. w innej miejscowości oraz nabywał alkohol od Andrzeja P. Wszyscy trzej producenci - Andrzej P., Piotr P. i Dawid S. - wytwarzali alkohol nielegalnie, dodatkowo Andrzej P. i Dawid S. uczynili sobie z tego stałe źródło dochodu. Wszyscy będą też odpowiadać za naruszenie przepisów kodeksu karnego skarbowego. Pozostali oskarżeni odpowiadają bądź za pomoc w nielegalnej produkcji alkoholu, bądź za pomoc w zbyciu alkoholu, czyli paserstwo. Jak przypomina prokuratura, wytwarzanie alkoholu poza działalnością gospodarczą, bez wpisania do rejestru podmiotów wykonujących działalność w zakresie wyrobu alkoholu etylowego, jest prawnie zabronione i zgodnie z prawem grozi za to kara grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku. Śliwowica łącka na początku lat 90. została uznana przez urząd konserwatora zabytków w Nowym Sączu za niematerialne dobro kultury narodowej. W październiku 2005 roku została wpisana na Listę Produktów Tradycyjnych prowadzoną przez Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi.