- Nadal są analizowane materiały filmowe dostarczone przez krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami i Fundację Viva! - mówi prowadzący sprawę prokuratora Łukasz Ostrowski. - Na podstawie numerów rejestracyjnych i bazy danych aut będą ustalane kolejne osoby - spoza tego terenu - winne niewłaściwego traktowania zwierząt. Sprawa toczy się nadal. Dzierżawcy placu został postawiony zarzut prowadzenia targu zwierząt bez spełnienia wymogów weterynaryjnych (z ustawy o ochronie zdrowia zwierząt), a dwóm innym osobom - zarzuty znęcania się nad zwierzętami (z ustawy o ochronie zwierząt). Jeden przypadek przetrzymywania i przewożenia zwierząt z narażeniem ich na szwank został ujawniony i udokumentowany przez policję - chodziło o osiem jagniąt, upchanych w "maluchu". Do właściciela szczeniąt przetrzymywanych w niskiej, ciasnej drucianej klatce, bez możliwości ruchu, na śniegu - policja dotarła na podstawie materiałów filmowych. Jeśli będą ustaleni kolejni sprawcy niewłaściwego traktowania czworonogów - w niedługim czasie i oni usłyszą zarzuty. Ilość zwierząt przywożonych na nowotarski plac jest tymczasem coraz mniejsza. Targowicę w jarmarkowe dni patrolują wspólne patrole Straży Miejskiej i Straży Granicznej. Anna Szopińska