Chętnych było jednak zdecydowanie więcej. Dziś wszyscy, którzy oscypki sprzedawali jeszcze przed losowaniem, rozłożyli swoje stragany. - Wszyscy, którzy nie wylosowali stoją, żeby nie protestować siłą, tylko tak - mówi jeden z górali. - Limity były kiedyś, wszyscy wiemy jak były kartki - żalą się sprzedawcy. Na Krupówkach był dziś reporter RMF Maciej Pałahicki: