Na stumetrowym odcinku drogi koło hotelu Forum, łączącym ul. Barską i Ludwinowską, pojawiły się znaki informujące, że jest to droga wewnętrzna i nie mogą poruszać się po niej pojazdy nieuprawnione - donosi "Gazeta Krakowska". Znaki ustawił nowy właściciel terenu, firma Wawel-Imos International. Dodatkowo zagrodził jeden pas ulicy betonowymi kwietnikami. - Ta część jezdni nie jest zaprojektowana na ruch tranzytowy, a jeździ tędy coraz więcej samochodów, także ciężarowych. Zagrodziliśmy drogę dla bezpieczeństwa użytkowników - wyjaśnia dyrektor firmy Robert Mrzygłód. Złe miejsce na tranzyt Na os. Podwawelskim mieszka ponad 10 tysięcy osób. Ci zmotoryzowani zdążyli się już przyzwyczaić do jazdy w stronę Podgórza przez tunel pod ul. Konopnickiej i obok hotelu Forum i są zdezorientowani. Ci odważniejsi nadal jeżdżą zamkniętą drogą, omijając betonowe przeszkody slalomem. - Tylko patrzeć, jak dojdzie tu do nieszczęścia - martwi się Beata Ruszar, która od lat jeździ tędy z dzieckiem. Mieszkańcy os. Podwawelskiego jeżdżą koło Forum do pracy, dowożą dzieci do szkół w Podgórzu. Jeśli droga zniknie, trzeba będzie nadrabiać sporo kilometrów i tracić czas na zakorkowanych ulicach. Kłopotliwy odcinek od początku był zaprojektowany jako droga wewnętrzna dla gości hotelu Forum. Przez lata właścicieli terenu - biuro Orbisu łączyła z Krakowskim Zarządem Komunalnym nieformalna umowa, na mocy której kierowcy mogli korzystać z tego przejazdu. Obecny właściciel zmienił ten stan rzeczy. - Nie chcemy utrudniać życia mieszkańcom os. Podwawelskiego, ale odpowiadamy za wszystkich, którzy podróżują tą trasą - podkreśla dyrektor Mrzygłód. Prywata rzecz święta Mieszkańców osiedla nie przekonują te argumenty. Natomiast władze miasta bezradnie rozkładają ręce. - Droga jest prywatną własnością i niewiele możemy wskórać - przyznaje Iwona Król, wicedyrektorka Zarządu Dróg i Transportu. Przedstawiciele Wawel-Imosu zapewniają jednak, że ich firma jest otwarta na "wszelkie służące miastu propozycje ze strony magistratu". Jakie to propozycje? Nie potrafili tego określić. - Nie ukrywam, że sprawa utknęła w miejscu - mówi Jacek Bartlewicz z KZK. W najbliższym czasie KZK skonsultuje się z właścicielami terenu i zaproponuje kompromis i wtedy wszystko będzie zależało od warunków, jakie postawi właściciel. Radni Dzielnicy VIII, do której należy os. Podwawelskie, obiecują, że nie zostawią mieszkańców samych i jeszcze w tym tygodniu spotkają się w tej sprawie z wiceprezydentem Krakowa Tadeuszem Trzmielem. - Będzie miał większą siłę przebicia w rozmowach z właścicielem spornego odcinka ulicy niż radni dzielnicowi - zapewnia przewodniczący rady Dzielnicy VIII Arkadiusz Puszkarz.