- Jałmużna, którą otrzymujemy nie wystarcza na utrzymanie naszych rodzin - mówią. Trwają negocjacje z dyrekcją szpitala, chociaż pielęgniarki nie otrzymały żadnej konkretnej obietnicy podwyżki. Mimo to dyrektor do spraw lecznictwa Marek Trzcionkowski jest dobrej myśli: - Mamy nadzieję, że dojdzie do kompromisu - mówił. Być może jeszcze dziś siostry podejmą decyzję o zawieszeniu protestu albo rozpoczęciu głodówki.