Kuratorium Oświaty w Krakowie otrzymało pisma z wnioskiem o anulowanie etapu wojewódzkiego Małopolskiego Konkursu Historycznego oraz o powtórnie przeprowadzenie trzeciego etapu. Zdaniem rodziców, niektórzy uczestnicy sprawdzianu, który odbył się w Krakowie 10 marca, znali pytania przed eliminacjami. Twierdzą, że część zadań już wcześniej dostępnych było w internecie. Istnieją podejrzenia, że niektóre z zadań konkursowych skopiowano z jednej ze stron internetowych o tematyce historycznej. Zostały przepisane niemal słowo w słowo. Zrobiono tak prawdopodobnie w przypadku 11 spośród 55 pytań, czyli 20 proc. Dziwne, że w tak poważnym sprawdzianie o zasięgu wojewódzkim postąpiono w ten sposób. Strona jest dość popularna wśród uczniów i studentów interesujących się historią i przygotowujących się do różnego rodzaju egzaminów. Uczestnicy olimpiady, zamiast czytać lektury i poszukiwać innych źródeł, dzięki niej zyskali sporo punktów. Pewne jest, że niektórzy znali te zadania przed eliminacjami wojewódzkimi, co znacząco ułatwiło im pisanie ostatniego etapu konkursu. W finale na pytania odpowiadało około 200 gimnazjalistów. Wielu uczniów, którzy rzetelnie się do egzaminu przygotowywali, czuje rozgoryczenie. Mają poczucie, że zostali po prostu oszukani. Kuratorium Oświaty w Krakowie nie skomentowało sprawy. Jednak już wczoraj, 30 marca, czyli dzień wcześniej niż zapisano w regulaminie, na stronie internetowej kuratorium opublikowana została lista laureatów. Kuratorium sprawę protestów analizuje, ale jednocześnie ogłasza nazwiska laureatów spornego konkursu - konstatuje "Dziennik Polski".