Mężczyźni zostali zatrzymani krótko po tym, gdy starszej mieszkance bloku w krakowskiej dzielnicy Podgórze skradli złotą biżuterię z kasetki. Jak ustalono, wcześniej innej kobiecie ukradli 600 zł. - Podejrzani przyznali się do winy i stwierdzili, że w ten sposób zarabiają na życie. Jeden z nich działał w warunkach recydywy. Wszyscy zostali aresztowani - powiedziała w poniedziałek rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Krakowie Bogusława Marcinkowska. Mężczyźni chodzili po blokach i dzwonili do mieszkań. Jeśli otworzyła młodsza osoba, proponowali jej sprzedaż kosmetyków lub dywanów; starszym mieszkańcom mówili, że muszą zbadać ciśnienie wody w kranach, i wchodzili do ich mieszkań. Po wejściu do mieszkania dwaj z nich rozmawiali z gospodarzem w łazience, a w tym czasie trzeci przeszukiwał mieszkanie i dokonywał kradzieży. Jak wynika z ustaleń prokuratury, oszukanych w ten sposób może być więcej. Prokuratura przestrzega starsze osoby przed wpuszczaniem nieznajomych do mieszkań. Dwóm podejrzanym grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności; recydywiście do 7,5 roku więzienia.